Kilka słów po Milsimie:
Goorock:
1KPU w liczbie 27 luf przy wsparciu 4 osobowej sekcji 32 qrf Radestanu wczoraj ok.15.30 zatrzymał konwój Kyprozji z trzech pojazdów.Zlikwidowano jego obstawę (ok.15-20 os.) i przejęto ładunek.Po chwili w miejsce zasadzki dotarły dwa smigła z qrf Kyprozji.BW, 10TH,może jeszcze ktoś.Razem ok.12-15 os.Zaatakowali nas osłabionych po walce z konwojem.Po niezwykle zaciekłej walce obroniliśmy sie i następnie 15 os. wycofało się ze skrzynią do bazy głównej.My jako jedyni z Radestanu zrobiliśmy to z jednym z pięciu konwoi.Pozostałym dwom plutonom to się nie udało.
Boogey:
Akcja była taka, że nie było po walce łączności bo przejęto nasz obóz a z nim radio. Postanowienie było takie, że ja i Luk biegniemy do sztabu do którego było 8km (Goorock mówił że 4), dobiegliśmy w 50 minut. (teraz mi się pokazał czas ze stopera). Ogólnie jeszcze przeszła trąba powietrzna obok nas i zniszczyła 40ha lasów. Największą jatkę mieliśmy podczas ulewy hehe.
Jak powiedział kiedyś ktoś na forum WW, dobra impreza zawsze kończy się dobrym flejmem. Jeśli tą miarą oceniać Milsim 48H to była to impreza wyśmienita...Kilka nieporozumień z zasadami, które były niedopatrzeniem zarówno z naszej jak i orgowskiej strony będą dobrą nauką na przyszłość, by lepiej zapoznawać się z regulaminem sima. Problemy techniczne z kartami również dają możliwość wyciągnięcia wniosków na następne wyjazdy. Czekamy na oficjalnego AARa, którego obiecał spisać Beltus, oraz zdjęcia z Borów Tucholskich...
Fenek, link do fotek "40" nie działa!
OdpowiedzUsuń