Warsztaty dowodzone przez Adama z BlackField, w roli szkoleniowców również Michał i Kiedryn z Rpima. Głównym założeniem Warsztatów było przećwiczenie podstawowych umiejętności z zakresu walki w terenie zabudowanym: podchodzenie do budynku, wchodzenie do budynku oraz przemieszczanie się po budynku wraz z zabezpieczaniem kolejnych pomieszczeń.
Warsztaty były poprowadzone w systemie rotacyjnym, trzech instruktorów szkoliło w tym samym czasie z różnych zagadnień, drużyny po odbyciu półgodzinnego bloku z jednym z instruktorów przechodziły do kolejnego. Taki tryb szkoleń oszczędza czas i minimalizuje przestoje, jest to szczególnie przydatne w trudnych warunkach pogodowych takich jak mróz czy upał. Nikt się nie grzeje na słońcu lub nie marznie w bezruchu czekając na swoją kolej do wykonania ćwiczenia.
Miejscówka zaprezentowana przez team Blackfield spełniła wszystkie nasze oczekiwania, teren idealny do ćwiczenia całym plutonem - wiele możliwych podejść pod budynek i dużo miejsca w środku.
W kwestii zagadnień poruszonych na szkoleniu - wiele można wyczytać w różnych źródłach, jednak przećwiczenie tego pod okiem kompetentnych szkoleniowców daje o wiele więcej.
Przydatne materiały: Specops
Co jeszcze można by przećwiczyć? Wchodzenie na granat z pirotechniką, której niestety na tej właśnie miejscówce nie mogliśmy użyć, pokonywanie okien, wyższych murków i wszelkich przeszkód tak, by nie uszkodzić siebie, kolegów lub repliki, meldunki i komunikację w stacku.
Fotorelacja
1 KPU - Organizacja skupiająca kilka ekip airsoftowych pragnących robić coś więcej niż sobotnio - niedzielne strzelanki. W formie plutonu lekkiej piechoty szkolimy umiejętności potrzebne na polu walki oraz zgrywamy działanie poszczególnych drużyn.
poniedziałek, 30 lipca 2012
piątek, 27 lipca 2012
Ewakuacja rannego
Trochę staroci wartych przypomnienia i przećwiczenia w ekipach, czyli ewakuacja rannego z pola walki.
Główne zasady bezpieczeństwa:
- NIGDY nie ewakuujemy samodzielnie osoby cięższej niż my sami. Nasz kręgosłup jest zawsze ważniejszy niż rozgrywka.
- Ewakuując chronimy głowę rannego, ręce rannego staramy się zabezpieczyć, by nie plątały się bezwiednie
- Przed ewakuacją zabezpieczamy broń własną i rannego
A tu kilka fotek:
WARSZTATY TAKTYCZNE LIPIEC 2011
Główne zasady bezpieczeństwa:
- NIGDY nie ewakuujemy samodzielnie osoby cięższej niż my sami. Nasz kręgosłup jest zawsze ważniejszy niż rozgrywka.
- Ewakuując chronimy głowę rannego, ręce rannego staramy się zabezpieczyć, by nie plątały się bezwiednie
- Przed ewakuacją zabezpieczamy broń własną i rannego
A tu kilka fotek:
WARSZTATY TAKTYCZNE LIPIEC 2011
środa, 18 lipca 2012
20120715 Sneak & Shoot
Chłopaki z BF dali czadu i zajęli nieoficjalnie pierwsze miejsce. Niestety punkty za odstrzelenie snajpera dostali już po ogłoszeniu wyników, więc oficjalnie rozgrywkę wygrali FIA, ale i tak wiemy, kto jest najlepszy :P
Garść fotek w galerii FIA: https://picasaweb.google.com/fia.warszawa/20120715SneakShoot
Garść fotek w galerii FIA: https://picasaweb.google.com/fia.warszawa/20120715SneakShoot
Milsim 48h Convoy Operations 13-15 VII 2012
KPU po stronie Radestanu stawiło się w sile czterech teamów: 1Rpima, Blackfields, Czarny Lis, Czarny Kot ( + gościnnie Kruszyna z AIM), łącznie ok 27 luf. Zadaniem było unieszkodliwienie konwoju i przejęcie ładunku oraz przetransportowanie paczki do sztabu strony. Zadanie postawione przed plutonem zostało wykonane.
Kilka słów po Milsimie:
Goorock:
1KPU w liczbie 27 luf przy wsparciu 4 osobowej sekcji 32 qrf Radestanu wczoraj ok.15.30 zatrzymał konwój Kyprozji z trzech pojazdów.Zlikwidowano jego obstawę (ok.15-20 os.) i przejęto ładunek.Po chwili w miejsce zasadzki dotarły dwa smigła z qrf Kyprozji.BW, 10TH,może jeszcze ktoś.Razem ok.12-15 os.Zaatakowali nas osłabionych po walce z konwojem.Po niezwykle zaciekłej walce obroniliśmy sie i następnie 15 os. wycofało się ze skrzynią do bazy głównej.My jako jedyni z Radestanu zrobiliśmy to z jednym z pięciu konwoi.Pozostałym dwom plutonom to się nie udało.
Boogey:
Akcja była taka, że nie było po walce łączności bo przejęto nasz obóz a z nim radio. Postanowienie było takie, że ja i Luk biegniemy do sztabu do którego było 8km (Goorock mówił że 4), dobiegliśmy w 50 minut. (teraz mi się pokazał czas ze stopera). Ogólnie jeszcze przeszła trąba powietrzna obok nas i zniszczyła 40ha lasów. Największą jatkę mieliśmy podczas ulewy hehe.
Jak powiedział kiedyś ktoś na forum WW, dobra impreza zawsze kończy się dobrym flejmem. Jeśli tą miarą oceniać Milsim 48H to była to impreza wyśmienita...Kilka nieporozumień z zasadami, które były niedopatrzeniem zarówno z naszej jak i orgowskiej strony będą dobrą nauką na przyszłość, by lepiej zapoznawać się z regulaminem sima. Problemy techniczne z kartami również dają możliwość wyciągnięcia wniosków na następne wyjazdy. Czekamy na oficjalnego AARa, którego obiecał spisać Beltus, oraz zdjęcia z Borów Tucholskich...
Kilka słów po Milsimie:
Goorock:
1KPU w liczbie 27 luf przy wsparciu 4 osobowej sekcji 32 qrf Radestanu wczoraj ok.15.30 zatrzymał konwój Kyprozji z trzech pojazdów.Zlikwidowano jego obstawę (ok.15-20 os.) i przejęto ładunek.Po chwili w miejsce zasadzki dotarły dwa smigła z qrf Kyprozji.BW, 10TH,może jeszcze ktoś.Razem ok.12-15 os.Zaatakowali nas osłabionych po walce z konwojem.Po niezwykle zaciekłej walce obroniliśmy sie i następnie 15 os. wycofało się ze skrzynią do bazy głównej.My jako jedyni z Radestanu zrobiliśmy to z jednym z pięciu konwoi.Pozostałym dwom plutonom to się nie udało.
Boogey:
Akcja była taka, że nie było po walce łączności bo przejęto nasz obóz a z nim radio. Postanowienie było takie, że ja i Luk biegniemy do sztabu do którego było 8km (Goorock mówił że 4), dobiegliśmy w 50 minut. (teraz mi się pokazał czas ze stopera). Ogólnie jeszcze przeszła trąba powietrzna obok nas i zniszczyła 40ha lasów. Największą jatkę mieliśmy podczas ulewy hehe.
Jak powiedział kiedyś ktoś na forum WW, dobra impreza zawsze kończy się dobrym flejmem. Jeśli tą miarą oceniać Milsim 48H to była to impreza wyśmienita...Kilka nieporozumień z zasadami, które były niedopatrzeniem zarówno z naszej jak i orgowskiej strony będą dobrą nauką na przyszłość, by lepiej zapoznawać się z regulaminem sima. Problemy techniczne z kartami również dają możliwość wyciągnięcia wniosków na następne wyjazdy. Czekamy na oficjalnego AARa, którego obiecał spisać Beltus, oraz zdjęcia z Borów Tucholskich...
Subskrybuj:
Posty (Atom)